środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 2

*dalej oczami Harrego*

Godziny mijały a my dalej siedzieliśmy przy ognisku. Znając chłopaków to zostaną na noc, maja tutaj swoje pokoje. Darcy dalej opierała się o moje ramie aż wstała.
- Wiecie, ja się chyba będę zbierać , naprawdę dziękuję za zaproszenie - uśmiechnęła się w ten oszałamiający mnie sposób. Czemu ona jest taka piękna ?
- Chyba sobie żartujesz - lekko się zaśmiałem - zostajesz na noc, znajdzie się jakiś pokój
- Nie dziękuję, nie chcę sprawiać problemów - jej mina była poważna
- Nie będziesz - złapałem ją za rękę - chodź pokaże ci twój pokój

*oczami Darcy*

Wszyscy weszliśmy do domu a ja z Harrym ruszyliśmy na góre w poszukiwaniu mojego nowego pokoju. Cały czas, przez całą drogę trzymał moją rękę. Weszliśmy do małego dosyć dziewczęcego i przytulnego pokoiku.
- A oto twój pokój - puścił moją rękę - Czuj się jak u siebie w domu
Nic nie mówiłam tylko się uśmiechnęłam
- Jak by co to ja mam pokój na przeciwko , po prawej ma Nialler , a po lewej Zayn - miał już wychodzić ale go zatrzymałam - na łóżku kładę ci moje ubrania na przebranie do spania
- Harry ? - zapytałam nie pewnie
- Tak ? - widać było już tylko jego głowę z za drzwi
- Dziękuję - uśmiechnęłam się
- Nie ma za co - wyszedł zostawiając mnie samą
Padłam na łóżko byłam zmęczona. Spojrzałam na zegarek 1:13. Super. Przebrałam się w ciuchy jak sądzę Harrego. Były dla mnie za duże, dużo za duże. Przykryłam się kołdrą po szyję i zasnęłam. Pięć minut później obudził mnie skrzyp moich drzwi od pokoju.
- Darcy ? - usłyszałam szept - Śpisz ?
- Teraz już nie - podniosłam się na łokciach i to zobaczyłam. Matko. Stał tak Harry , w samych bokserkach. Jego nagi tors. Tatuaże. Zrobiło mi się momentalnie gorąco.
- Przepraszam - zaczął podchodzić do łóżka - Nie chciałem cię obudzić
- Nic się nie stało i tak zasnęłam dopiero pięć minut temu - uśmiechnęłam się a on usiadł na skraju łóżka
- Darcy.. ? Czy ....ja...no....ten - strasznie się jąkał
- Ty co ? - zapytałam
- Mogę z tobą spać ? - ale był zdenerwowany - Mogę spać nawet na ziemi ale czy mogę spać z tobą w pokoju ?
- Nie wiem, chyba tak - uśmiechnął się i znowu te dołeczki aaww - Nawet nie musisz spać na ziemi
- Dziękuję - położył się obok a ja oddałam mu trochę kołdry
Dziwne uczucie. Szczerze to rzadko spałam z chłopakiem w jednym łóżku , pod jedną kołdrą, stresowałam się. Zimno mi było , aż trzęsłam się z zimna.
- Harry ? - powiedziałam szeptem - Śpisz ?
- Nie a co ? - odwrócił się na plecy
- Nie jest ci czasem zimno ? - zapytałam nie pewnie
- W sensie....że chcesz się przytulić ? - jego oczy. Matko. Mogłabym za nie zabić.
- Nie! Zapytałam się tylko czy ci zimno ? - odwróciłam się do niego plecami
Nawet nie wiem kiedy przyciągnął mnie do siebie i z całej siły przytulił. Było mi o wiele cieplej. Może jednak chodziło mi o to przytulenie. Zasnęłam.

*RANO*

Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające prze okno, ale nie mogłam się ruszyć bo Harry mocno trzymał mnie w swoich ramionach. Wstaliśmy w tej samej pozycji jak zasnęliśmy.
Było mi tak strasznie wygodnie. Mogłabym tak leżeć cały dzień ale przecież nie mogłam.
- Zakochańce ! Wstajemy ! - o niee tylko nie to
Do pokoju wbiegli Nialler z Louisem. Idioci.
- Boże...Jak wy słodko razem wyglądacie - Louis zrobił słodką minkę.
- Możecie wyjść - zaśmiałam się - Proszę!
- Czemu niby ? - zapytał Louis
- Bo muszę się ubrać na przykład - zrobiłam śmieszną minę
- Zaraz zaraz , spałaś z Harrym i jesteś naga ? - Niall śmiesznie poruszał brwiami
- Nie, nie jestem naga , po prostu muszę się przebrać z pidżam - Oni na serio są tacy głupi. Znam się z Harry dopiero dwa dni.
- Dobra, dobra, chodź Nialler idziemy obudzić resztę - wyszli nareszcie.
Ja odwróciłam się na plecy. Harry dalej słodko spał. Wplotłam palca w jeden z jego loczków. Pociągnęłam go a on od razu odskoczył na miejsce. Cicho się zaśmiałam. Zrobiłam tak jeszcze z pare razy i ujrzałam dołeczki na jego twarzy.
- Nie przestawaj - powiedział straaaaasznie sexownym zachrypniętym głosem.
Więc nie przestawałam leżeliśmy tak chyba jeszcze z dziesięć minut. On cały czas miał zamknięte oczy.
- Wyspałaś się ? - dalej miał zamknięte oczy
- Nawet - uśmiechnęłam się - Mogę wziąć prysznic ?
- Jasne , na korytarzy trzecie drzwi na lewo - Ręczniki są tutaj koło lustra
- Okej, dziękuję - wstałam , wzięłam moje ciuchy z wczoraj i ruszyłam na korytarz
- Oh, cześć Zayn - wyszedł dopiero z pokoju Niallera . Co on tam robił ?
- Cześć, słuchaj. Jak tam pierwszy sex z Harrym ? Niall i Lou mi wszystko powiedzieli - głupio się uśmiechnął
- Jesteś idiotą - uderzyłam go zabawnie w ramię
Ruszyłam w stronę toalety, ale zapomniałam wziąć ręczników. Poszłam z powrotem do pokoju. Uchyliłam lekko drzwi i zobaczyłam Harrego.  Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że stał całkiem nagi przed szafą. Gdy mnie tylko zobaczył nic sobie z tego nie robił. Ja od razu się zarumieniłam i odwróciłam.
- Harry! Ubrał byś się! - powiedziałam dalej stojąc o niego tyłem
On założył nową parę bokserek i podszedł przytulając mnie od tyłu.
- Jeszcze go pokochasz skarbie , zobaczysz! - pocałował mnie w policzek
- Chyba śnisz! - jego śmiech wypełnił cały pokój
- Zapomniałam ręczników! - odsunęłam się od niego i ruszyłam w stronę szafki
Wzięłam je i ruszyłam z powrotem w stronę toalety. Ręcznik położyłam na umywalce a sama weszłam do kabiny prysznicowej. Dokładnie się umyłam i sięgnęłam ręką po ręcznik. Nie było go tam. Wychyliłam lekko głowę i to co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Stał tam Harry , ubrany tylko w czarne rurki. Przygryzłam wargę na ten widok. Rozłożył ręcznik na długości swoich ramion.
- Chodź do mnie Darcy - powiedział gapiąc sie z głupawym uśmieszkiem
- Ty chyba sobie żartujesz - byłam wnerwiona
- Nie, ani trochę. No chodź co ci szkodzi - zrobił minę smutnego psiaka
- Zamknij oczy! - rozkazałam mu
- Darcy!
- Harry!
- Darcy!
- Zamknij!
- Dobra!
Szybko wybiegłam z kabiny i przytuliłam się do niego niego i ciepłego ręcznika. Szczelnie mnie nim otulił.
- Cieszę się że jesteś - przytulił mnie mocniej i wyszedł ,a ja ubrałam się szybko i zeszłam na dół
- Cześć - powiedzieli wszyscy jednocześnie
- Jesteś głodna ? - zapytał mnie blondyn
- Nie dziękuję - usiadłam koło Harrego przy stole
Jego ręka momentalnie przeszła na moje udo.
- Harry! - skarciłam go
- Nic nie robie - podniósł ręce do góry
- Idę na chwilkę do pokoju - ruszyłam w górę schodów
Weszłam do pokoju i usłyszałam kroki po schodach. Akurat się przebierałam z bluzki Harrego na moja starą. Zdjęłam bluzkę. Miałam już zakładać moją gdy usłyszałam odkaszlnięcie.
- Harry! Chyba się puka! - powiedziałam i zakryłam moją klatkę piersiową koszulką
- Czuję że nie długo cię wyrucham - powiedział jak gdyby nigdy nic.
Nic nie odpowiedziałam tylko sie uśmiechnęłam.
- Przyjdź zaraz na dół. Odwiozę cię do domu - powiedział i wyszedł 
Szybko założyłam bluzkę i zeszłam na dół.

*oczami Harrego*

Zbiegałem na dół ucieszony. Po drodze w kuchni zobaczyłem Nialla. 
- Stary! - krzyknąłem
- Co się stało ?! - Nialler również krzyknął 
- Widziałem Darcy bez koszulki! - nie mogłem powstrzymać radości
- Czemu mnie nie zawołałeś ? - zrobił minę smutnego psiaka 
- Bo nie! Tylko ja ją moge taką widzieć  - oburzyłem się
- Jestem - zobaczyłem ją na schodach - Harry następnym razem chwal się ciszej że mnie widziałeś mnie bez koszulki 
- Czyli będzie następny raz ? - poruszyłem brwiami
- Nie to chciałam powiedzieć, następnego razu nie będzie to był pierwszy i ostatni ! - poszła zakładać buty o ile to można nazwać butami
- To są napewno twoje buty ? A nie czasem jakiegoś przedszkolaka ? - jej buty były strasznie malutkie
- HA HA HA , to na pewno sa moje buty - uśmiechnęła sie
- Ale zobacz jakie sa malutkie , to twoje są ogromne - zaśmiałem się
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. 
- Niezły samochód - uśmiechnęła się
- Dzięki - powiedziałem 
Droga zajęłam nam nie całe 10 minut. Pod koniec ona wysiadła z samochodu i ja również. 
- No weź - udawałem obrażonego - Nawet się nie pożegnasz ? Chcę buziaka - zrobiłem dziubek wystawiając w jej stronę usta
- Smieszny jesteś - zaśmiała się - w policzek

*oczami Darcy*

Podeszłam do niego. Matko. Jaki on jest wysoki. Stanęłam na palcach aby go pocałować w policzek. Gdy moje usta prawie dotykały jego policzka on szybko przekręcił głowę i pocałowaliśmy się w usta. 
- Dupek - powiedziałam 
- Nonie gniewaj się - powiedział i rozłożył ręce po to abym go przytuliła 
No niech mu będzie juz go przytuliłam
- Idę cześć - weszłam do domu i zobaczyłam jeszcze tylko przez okno jak odjeżdża

__________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 
3 Rozdział prawdopodobnie za tydzień. 
Dziękuję za każde wejście i ZAPRASZAM!
Mój tt - @givemelovehoran

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 1

Mam na imię Darcy. Mam skończone 17 lat i pracuje w małym barze. Niestety znajduje się on w niezbyt przyjemnej okolicy. Kręci się tam wiele nieprzyjaznych osób. 
- Darcy dzisiaj sprzątasz ! - Josh
Ahhh...nienawidzę mojego szefa, robi wszystko aby zrobić mi na złość.
- Okej - odburknęłam i złapałam klucze które mi rzucił
Wyszedł. Nie miałam co robić, zaczęłam powoli sprzątać aby się stąd wynieść. Właśnie kończyłam myć podłogę. Po zgaszałam światła, włączyłam alarm i wyszłam zamykając drzwi. Ruszyłam przed siebie. Było już późno , około 22:30. Szłam przez jedną z najniebezpieczniejszych ulic w tym mieście. Szczerze bałam się, bałam się okropnie. Nigdy nie wiedziałam co może mi się stać.
- Nie boisz się chodzić tutaj tak sama ślicznotko ? - usłyszałam ochrypły męski głos za plecami i momentalnie się odwróciłam.
- Ja tylko...ten...no - jąkałam się , strasznie się bałam - ..wracałam z pracy i..
- O tej porze ?! Kto normalny pracuje do tej godziny ? - dalej nie mogłam dostrzec jego twarzy
- Mój szef to zwykły chuj - usłyszałam jego chichot 
W sekundzie wszystkie lampy na ulicy się zapaliły, oznaczało to że jest już 23. Gdy lampa koło nas się zapaliła mogłam zobaczyć jego twarz.
- O boże...- powiedziałam po cichu.
Był strasznie przystojny. Miał pełno tatuaży i burzę loków na głowie. Zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. 
- Coś się stało skarbie ? - zapytał a nasze usta dzielił milimetry. 
- Nie, nic.. - powiedziałam szeptem
W tym momencie zobaczyłam cztery zbliżające się do nas cienie. 
- O, nowa zabaweczka - powiedział jeden i podszedł do nas
Był niższy do tego pierwszego , miał blond włosy postawione na żel i duże niebieskie oczy
- Nie będę żadną zabaweczką - powiedziałam i chciałam już odejść ale ktoś złapał mnie za nadgarstek 
- Chodź z nami, przepraszam za niego , tak wogóle jestem to jestem Liam - podał mi rękę
Wydawał się być sympatyczny, po prostu był normalny z tamtej piątki. Odwzajemniłam gest. 
- A ty jak masz na imię piękna ? - zapytał ten co nawał mnie "zabaweczką"
- Darcy, tak w ogóle to muszę już iść - odwróciłam się i ruszyłam w stronę domu
- Ładnie - powiedział Liam
Było strasznie ciemno nawet jeśli świeciły się lampy. Miałam jeszcze kawałek drogi do domu. Szłam spokojnie i nagle usłyszałam jak ktoś za mną biegnie. 
- Ej, Baby zaczekaj - znałam ten głos - mam do ciebie jeszcze trzy sprawy , właściwie to cztery
Odwróciłam się i znów spotkałam się z jego twarzą
- Oh, cześć - to był ten z lokami, zaraz , zaraz...czy on mnie śledził ?
- Po pierwsze ładne imię - uśmiechnął się ukazując swoje piękne dołeczki, serio był przystojny - Po drugie jestem Harry , a po trzecie ja i moi przyjaciele chcielibyśmy zaprosić cię jutro do mnie na grilla. Zgadzasz się ?- miał wielka nadzieję w oczach
- Harry, słuchaj to bardzo miłe , ale szczerze to wogóle się nie znamy i nie wiem gdzie mieszkasz - uśmiechnęłam się delikatnie
- Błaaaggaaaammm - zrobił minę smutnego pieska
- Eh, okej - podał mi adres i się uśmiechnął ukazując wszystkie swoje białe zęby
- Dziękuję , że przyjdziesz - podziękował
- Nie ma za co - starałam się unikać jego wzroku
- Boisz sie mnie ? - zapytał się mnie patrząc się prosto w moje oczy 
Milczałam, ale tak naprawdę bałam się go, strasznie, te jego tatuaże, zielone oczy i ochrypły głos. Było to strasznie sexowne ale jednocześnie mnie przerażało.
- Baby, zadałem ci pytanie ! - ups..chyba się zdenerwował
- Tak - powiedziałam szeptem
- No i dobrze - widać było że byl z siebie dumny - widzimy sie u mnie skarbie 
Odszedł tak bez niczego. Wróciłam do domu i zjadałam pizze na kolacje. Pycha. Szybko wzięłam prysznic, przebrałam się i ułożyłam spać. Zasnęłam po pięciu minutach. 

*RANO*

Zapomniałam zapytać się Harrego o której godzinie mam u niego być. Idiotka. A jak przyjde za wcześnie, albo za późno. Trudno. Zjadłam na śniadanie naleśniki i poszłam się ubrać. Pogoda była w sam raz, nie było gorąco ale nie było zimno. Stałam przed szafą chyba z 15 minut aż w końcu wybrałam 
(bez okularów)
Było po godzinie 13. Postanowiłam pójść powoli do Harrego, bo jak już wspominałam nie miałam pojęcia o której miałam się tam zjawić. Ruszyłam. Mieszkał TAM, na tej ulicy gdzie wczoraj ich spotkałam. Stanęłam przed domem jak wryta. Byl całkiem elegancki jak na takiego gościa. Zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzył mi drzwi lekko zdziwiony. 
- Darcy ? - stał tam w samych czarnych bokserkach. Jego umięśniony tors, aww...nie mogłam oderwać od niego wzroku. Oddychaj, oddychaj... - Ja przepraszam , wczoraj trochę zabalowałem i dopiero wstałem
- Nie, to ja przepraszam zapomniałam się wczoraj zapytać o której mam przyjść. Za wcześnie ? - było mi głupio strasznie głupio
- Grill jest o 17, ale wejdź , może pomożesz mi wszystko przygotować - podrapał się po karku i lekko przeczesał włosy ręką - W ogóle to wyglądasz wspaniale. 
- Dzięki - weszłam do domu i usiadłam na kanapie
- Nie chcę być chamski albo coś, ale aż mam ochotę cię przelecieć - powiedział patrząc na mnie i przygryzając wargę
- Co powiedziałeś ? - chyba się przesłyszałam
- Że aż mam cię ochotę przelecieć , ale mniejsza z tym idę się ubrać - powiedział wbiegając na górę po schodach
- Oł, okej - powiedziałam lekko zmieszana
Siedząc na kanapie usłyszałam dzwonek do drzwi
- Darcy błagam Cię, otworzysz ? - krzyknął Harry jak twierdze to chyba z łazienki
- Jasne - odkrzyknęłam 
Otworzyłam drzwi a moim oczom ukazało się czterech baaaaaardzo przystojnych mężczyzn. 
- Cześć Darcy - skąd oni znali moje imię 
- Cześć - to oni, to oni byli wczoraj razem z Harrym
Każdy przytulił mnie na powitanie i poszli na kanape. Czuli się jak u siebie. Robili wszystko co im się tylko podobało. 
- Woah...bosko wyglądasz - wtrącił nagle mulat - Jestem Zayn
- Dziękuję - zarumieniłam się
- Ja Niall - powiedział blondyn - I przepraszam wczoraj za ta "zabaweczkę" 
- Nic się nie stało - posłałam mu pogodny uśmiech
- Ja jestem Louis - powiedział chłopak którego wczoraj nawet nie zauważyłam
- A mnie już znasz - wzruszył ramionami Liam
- Ej bez romansów mi tutaj , ona jest tylko moja - powiedział Harry mówiąc ze wzrokiem mordercy
- Nie jestem twoja - powiedziałam zdziwiona
- Milcz, jesteś - podszedł do mnie 
- Nie ma zamiaru milczeć i nie , nie jestem - zebrałam się na odwagę żeby to powiedzieć
- Baby nie wkurwiaj mnie - powiedział bliski furii
- Nie wkurwiam - powiedziałam i wyszłam do ogrodu w którym siedzieli już chłopacy
- Chcesz piwo ? - zapytał Louis
- Nie dzięki, nie piję - powiedziałam bez uczuciowo  
Siedziałam i śmiałam się z historii które opowiadali. Wyszło na to że z tego grilla , zrobiło się ognisko wokół którego wszyscy siedzieliśmy oprócz Harrego.
- Wiecie może gdzie jest Hazza ? - wtrącił nagle Liam
- Pójdę go poszukać - weszłam do domu 

*oczami Harrego*

Leżałem w pokoju i myślałem o tym czy mógłbym kiedyś z nią być. Wziąść ślub, mieć dzieci ? Powiedziała mi wprost w twarz że nie jest moja. Kurwa. Będę się starał o nią do końca. Będę ją chronił przed wszystkim. Jestem w stanie zrobić wszystko i wydac każde pieniądze aby była moja. Aby ona mnie pokochała. 
- Harry ? Harry! - usłyszałem na dole jej głosik

*oczami Darcy*

- Harry jesteś tutaj ? - zapytałam wchodząc na górę 
- Darcy ? Mogę cię o coś poprosić ? - zapytał nie pewny
- No pewnie ! - powiedziałam i usiadłam obok niego na łózku
- Mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie ? Chciałbym se je ustawić na tapetę na telefonie , ta wiem że to głupio brzmi ale mogłabyś to dla mnie zrobić ? - powiedział smutny 
- No jasne ! Ale jakie ma być to zdjęcie ? 
- Nie ważne , ważne żeby było , musi być słodkie - uśmiechnął się
- Z dziubkiem ! - krzyknął na cały dom
(tapeta Harrego na telefonie)
- Awww..zobacz jak słodko wyszłaś a z resztą, zawsze jesteś słodka - zarumienił się. Nie wierzę ten twardy badboy się zarumienił 
- Oh, dziękuję - uśmiechnęłam się - jeszcze żaden chłopak mi czegoś takiego nie powiedział
- To byli idioci - zaśmiałam się - idziemy na ognisko ? 
- Jasne - złapałam go za ręke.

*oczami Harrego*

Mamy razem zdjęcie. Powiedziałem jej że jest słodka. Ona trzyma mnie za rękę. Nie wierzę, to najlepszy dzień w całym moim życiu. Gdy tylko wyszliśmy z domu Darcy aż zatrzęsła się z zimna. 
- Weź to - oddałem jej moją bluzę
- Ale ty zmarzniesz - powiedziała smutna
- Nie ważne , ważne żeby tobie było ciepło - założyła ją 
Wyglądała uroczo w moich ciuchach, powinna nosić je częściej. Chyba się zakochałem. Tak, na pewno się zakochałem w nie jakiej Darcy Ward. Była ideałem mojej wymarzonej kobiety. Uwielbiałem jej towarzystwo. 
- Oooo, przyszli nasi zakochańce - powiedział słodko Nialler
- Co robiliście sami w pokoju ? - zapytał Zayn i śmiesznie poruszał brwiami.
- Ej, nie twoja sprawa - oburzyła się Darcy
- Nie zdziwię się jeśli niedługo po podwórku będzie biegał Styles Junior - powiedział Liam
- No ja tez bym się nie zdziwił - powiedziałem uśmiechnięty i objąłem Darcy ramieniem tak że jej głowa spoczywała na moim obojczyku. Uwielbiałem jej zapach, był jak narkotyk.

___________________________________________
zaczęłam pisac bloga. było by mi bardzo miło jak by pojawiło się przynajmniej jeden komentarz :-)
nie wiem kiedy druga część, ponieważ muszę coś wymyślić. dziękuję za każde wejście :)
ZAPRASZAM!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!